Od niepamiętnych czasów, potężne, tajemnicze i nieprzewidywalne fenomeny atmosferyczne wzbudzały strach wśród ludzi. Działania natury, niekoniecznie zgodne z oczekiwaniami, miały fundamentalny wpływ na dostępność żywności w danym regionie lub kraju, prowadząc do dramatycznych klęsk głodu. Skutkiem były epidemie, migracje, spadek liczby ludności oraz wybuchy chorób. Z tego powodu, informacje o tak drastycznych efektach tych anomalii pogodowych są często odnotowywane w starożytnych kronikach, dziennikach i opisach.
Relacje o skrajnie gorących i susznych latach zajmują szczególną pozycję w tych źródłach, ponieważ to właśnie te warunki najczęściej prowadziły do śmiertelnego głodu. Rok 1121 jest prawdopodobnie pierwszym rokiem zanotowanym w kronikach jako okres szczególnej suszy. Niedostatek opadów od marca do maja miał za skutki wyschnięcie zbóż ozimych i nowo zasianych. To doprowadziło do ogromnej klęski nieurodzaju, co z kolei spowodowało gwałtowny wzrost cen żywności w Polsce i sąsiednich krajach. Rok 1310 też odznaczał się ekstremalnymi upałami. Wówczas ciepło i suszę zauważono na wiosnę i na początku lata.
W swojej książce „Historia naturalna ciekawa Polski i Litwy…”, ksiądz Gabriel Rzączyński donosił, że rok 1310 był w Polsce niezwykle gorący: „Z powodu dużych upałów, zboża dojrzały wcześniej niż zazwyczaj, przed świętem św. Jana Chrzciciela (24 czerwca); rzeki wyschły do tego stopnia, że ich koryta prawie pozostały bez wody”. Podobnie gorący i suchy był rok 1387.
Ksiądz Gabriel również wspominają, że w 1708 roku: „Podczas lata i jesieni deszcz padał tylko kilka razy, przez co nie można było orać pól, a co za tym idzie, nie można było przeprowadzić jesiennych siewów.” To jest relacja o początku wielkiej suszy, która nawiedziła Polskę na początku XVIII wieku. Trwała ona do 1718 roku, kiedy wszystkie plony zostały spalone przez słońce. Jeszcze w 1719 roku, upały i brak deszczu doprowadziły do nieurodzaju zbóż w zachodniej Polsce (Wielkopolska i Śląsk). Żywność na te tereny była importowana z Małopolski, gdzie lato było wilgotniejsze.
Susze występowały również w XIX i XX wieku. Z tego okresu mamy bardziej precyzyjne dane, ponieważ prowadzono systematyczne obserwacje i gromadzono informacje klimatologiczne. Rok 1894 był wyjątkowo suchy, z niedoborem wody na wiosnę i na początku lata. Suma roczna opadów wyniosła około 350 mm, co stanowiło jedynie około 58% średniej wieloletniej. Mimo to, klęska nieurodzaju nie nastąpiła.
Na zakończenie warto wspomnieć, że niższa suma opadów została odnotowana w roku 1942. Roczny opad wyniósł wtedy około 54% średniej sumy rocznej.