Według najnowszych badań prowadzonych przez Instytut Żywienia i Żywności, problem otyłości wśród młodego pokolenia Polaków staje się coraz bardziej powszechny. Rezultaty pokazują, że już ponad 20 procent dzieci i młodzieży w naszym kraju ma do czynienia z nadmierną wagą lub otyłością.
Prof. Anna Noczyńska z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu ostrzega, że kwestia otyłości wśród dzieci nie wykazuje żadnych oznak spowolnienia. Wręcz przeciwnie – problem ten nadal rośnie i prawdopodobnie będzie dalej narastał.
Dane prezentowane przez Instytut są zdecydowanie niepokojące. Co gorsza, wielu rodziców ma trudności z zaakceptowaniem faktu, że ich pociechy mogą cierpieć na otyłość. Zdarza się, że rodzice uparcie wierzą w opinię lekarza pierwszego kontaktu, który twierdzi, że dziecko jest otyłe z powodu choroby. Prof. Noczyńska często słyszy od matek, że ich pociechy jedzą bardzo mało, a przybierają na wadze z powodu hormonów. Zwraca jednak uwagę, że nie od „niejedzenia” przybiera się na masie ciała.
Prof. Noczyńska podkreśla, że otyłość to nie tylko problem estetyczny, ale przede wszystkim poważne wielonarządowe schorzenie, które wymaga skutecznego leczenia. Statystyki są jednoznaczne – w przypadku 25% dzieci w wieku 6 lat otyłość przeniesie się do dorosłości, natomiast w przypadku 12-latków ten odsetek wzrasta do nawet 75%. Skutki takiej sytuacji mogą być tragiczne, obejmując między innymi cukrzycę typu 2, hiperlipidemię, choroby wieńców serca, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia cyklu menstruacyjnego, żylaki i zakrzepicę żył, zespół bezdechu sennego, chorobę zwyrodnieniową stawów i płaskostopie. Otyłość może również zwiększać ryzyko wystąpienia niektórych rodzajów nowotworów.