Syndrom impostera, czyli pokonanie samego siebie

Syndrom oszusta dla przedsiębiorcy lub lidera projektu to brak poczucia własnej wartości i niemożność uznania siebie za architekta sukcesu swojego projektu, lub firmy. Często jest to wzmacniane przez otoczenie, które kieruje się z góry przyjętymi ideami, strachem lub zazdrością, ale także przez okoliczności, które, zwłaszcza w tej chwili, pokazują tylko ponurą przyszłość. Przeciwstawianie się syndromowi oszusta oznacza budowanie nadziei. Kilka powodów do przemyśleń.

Skąd bierze się ten syndrom?

Zespół impostora został zidentyfikowany w 1978 roku. Szacuje się, że 60 do 70% ludzi kwestionuje zasadność swojego sukcesu zawodowego. Ale możemy tylko zauważyć, że jeśli to uczucie się utrzymuje, może być przeszkodą w rozwoju przedsiębiorcy, ponieważ, jednym słowem, chodzi o ośmieszanie się, dewaluowanie siebie w oczach innych bez świadomości tego.

Syndrom ten jest związany z brakiem wiary w siebie, z łączeniem sukcesu ze szczęściem lub okolicznościami, a więc z nieuznawaniem swoich umiejętności, lub wartości. Aby zwalczyć to destrukcyjne myślenie, inkubatory i kursy szkoleniowe w zakresie przedsiębiorczości tworzą moduły pewności siebie, które są niezbędne, aby lider projektu rozwinął wiarę w siebie, a w konsekwencji wiarę w swój projekt i poczuł się uprawniony do obrania drogi przedsiębiorcy.

Jak możemy pozbyć się tego poczucia?

Przedsiębiorca musi przede wszystkim nauczyć się oderwania od wszelkich norm, uprzedzeń i wyobrażeń, które mogą przeszkodzić mu w osiągnięciu sukcesu, a które mogą mieć swoje źródło w rodzicach, edukacji, społeczeństwie lub w nieszczęśliwych doświadczeniach, które wyryły w jego umyśle fakt bycia nieuprawnionym. Musi więc ćwiczyć się w stawianiu czoła rozbieżnym opiniom i w dystansowaniu się od spojrzeń i osądów innych, ponieważ w tym syndromie występuje przewrotny efekt chęci bycia szanowanym, uznanym, aby dać sobie prawo do działania.
Bardzo znamienne jest częste zdanie dewaluacji: „Znalazłem się w odpowiednim czasie lub miejscu i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki udało mi się”. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Nie można przy tym pominąć faktu, że bycie przedsiębiorcą nigdy nie jest łatwe, a doświadczenia przedsiębiorców to potwierdzają.

Zmień swoje nastawienie do siebie

Ludzie „nieprawomyślni” wykształcają w sobie postawę, która w końcu staje się dla nich szkodliwa, taką jak: odmowa przyjmowania pochwał, ciągła krytyka zdolności do podejmowania decyzji lub ryzyka, ale przede wszystkim ciągły strach przed porażką lub popełnieniem błędu i częste powtarzanie sobie „powinienem był”.
Wszystkie te uczucia są często związane z osobami z ich otoczenia, które wybrały bardziej stabilną ścieżkę pracownika najemnego i które wielokrotnie wmawiają im, że wybrały drogę mądrości i pokazują je jako nieświadome, co tylko wzmacnia ich poczucie nielegalności. Konieczne jest więc rozszyfrowanie tego uczucia, aby je opanować, a tym samym skupić się na swoich cechach i umiejętnościach. Muszą zatem nauczyć się zmieniać swój dyskurs i zaprzestać porównań, które powodują trudne do powstrzymania oczernianie.

Unikaj uskarżania się

Przedsiębiorca musi unikać narzekania, ponieważ narzekanie ma negatywny wpływ na niego i na otoczenie. Zawsze powinieneś myśleć o doskonaleniu siebie. Twoje przeszłe błędy i pomyłki będą błędami tylko wtedy, gdy będziesz je za takie uważał. Od Ciebie zależy, czy przekształcisz je w źródła doświadczenia i sukcesu, tak jak zrobiło to wielu liderów.